sobota, 24 października 2015

W teatrze świata

Piotr Bruegel, "Walka Postu z Karnawałem", detal, 1559;
obraz z: pl.wikipedia.org/wiki/Pieter_Bruegel_(starszy)
Podglądam wieśniaczkę w białej chuście i czarnym fartuchu na zielonkawej sukni. Pochłonięta pieczeniem wafli rozgrzewa nad ogniskiem żeliwną formę, do której wleje gęste niczym śmietana ciasto ukręcone z mleka, mąki i jaj. Tu i tam walają się puste skorupki; zachrzęszczą sucho, gdy zdepczą je przypadkowi przechodnie.

sobota, 17 października 2015

W drodze

Jan Steen, "The Garden outside an Inn", 1663;
obraz z: www.the-athenaeum.org/art/detail.php?ID=10803
Ciekawość świata, interesy, służba dyplomatyczna, pielgrzymki, zdobywanie wykształcenia – wszystko to wymuszało na człowieku przełomu XVI i XVII wieku podróże do zagranicznych miast, często położonych na krańcach Europy. Ówczesny podróżny cierpiał niewygody, bez pękatej sakiewki, map i przewodników turystycznych czuł się niepewnie, poważnie liczył się z grożącymi mu niebezpieczeństwami, chociażby z napaścią rozbójników. Przemieszczanie się między europejskimi państwami nie było ani łatwe, ani tym bardziej przyjemne, a mimo to podróżowano – i to z wyraźnym upodobaniem.

niedziela, 11 października 2015

Polskie drogi wiodą do… Italii

Sofonisba Anguissola, "Gra w szachy", 1555 r.;
obraz z: pl.wikipedia.org/wiki/Sofonisba_Anguissola
To, że polski renesans inspirował się włoskim, jest kwestią oczywistą i bezsporną, wiadomo bowiem o czerpaniu przez artystów, i to garściami, ze wzorów ustalonych na Południu. Nie są też tajemnicą studia Polaków na uczelniach w Padwie i Bolonii oraz wpływy królowej Bony na polską kulturę, choć historycy przestrzegają przed przypisywaniem jej zbyt wielu zasług. Mnie interesują jednak zdarzenia pomniejsze; układają się one w logiczny ciąg zależności, dzięki czemu czasy Złotego Wieku zyskują nowy (dla mnie) wymiar.

sobota, 3 października 2015

Igła, wrzeciono i nici

Paolo Veronese (1528-1588), "Portret Wenecjanki";
obraz z: 
https://en.wikipedia.org/wiki/La_Bella_Nani
Od kobiet renesansu wymagano milczenia. Wszelkie przejawy indywidualizmu, samodzielności oraz buntu przeciw narzuconym im przez społeczeństwo tradycyjnym rolom surowo piętnowano, dlatego tylko nieliczne zapisały się na kartach historii jako wyprzedzające swe czasy; te sprawowały władzę, toczyły wojny, poświęcały się twórczości artystycznej lub nauce, na równi z mężczyznami parały się handlem i rzemiosłem. Od kobiet, zwłaszcza tych z klas wyższych, domagano się jedynie, aby podporządkowały się woli rodu i wyszły za mąż, gdyż to „macierzyństwo stanowiło ich zawód i tożsamość”.[1] Ówczesne źródła podają, że żyjąca u schyłku XV wieku Magdalucia, żona Francesca Marcello, urodziła aż dwadzieścioro sześcioro dzieci!