Oto
mój subiektywny i nieco przypadkowy przegląd skojarzeń z dziewiętnastym
stuleciem.
A jak ARTYSTA
Uważamy
dziś, że artysta przełomu wieków był nędzarzem, pariasem, buntownikiem i indywidualistą
gardzącym tłumem. Kiedy jednak sięgniemy do ówczesnej prasy, czytamy o hołdach
składanych Sienkiewiczowi, Kraszewskiemu, Siemiradzkiemu oraz Matejce; zwłaszcza
Sienkiewicza tłum wielbił, czcił, poważał, chwalił, śledząc czujnie każdy jego
krok. Popularność dzisiejszych artystów celebrytów ma się nijak do
takiej sławy.
B jak BADEN
Oczywiście
Baden pod Wiedniem – urocze miasteczko uzdrowiskowe położone w otoczeniu lasów
i winnic. O Baden napiszę więcej w powieści „Niepokorne. Klara”, więc teraz
tylko zdjęcie parku, gdzie moje postacie spędzą nieco czasu.
C jak CHOROBY
Przypadłości
typowe dla XIX wieku dziś niekiedy wydają się zabawne, choćby słynna blednica, leczona
dietą choroba młodych panien. Jednak mnie znacznie bardziej interesowały wzmianki
o kolejnych falach cholery, o przypadkach wodowstrętu (tu niezwykła jak na owe
czasy była działalność profesora Odona Bujwida), wreszcie o zachorowaniach na
tyfus.
Moda
na ogromne domy towarowe nie dotarła jeszcze do Krakowa (choć niektóre magazyny
nosiły taką nazwę), ale w Wiedniu było ich około 1898 roku kilka. Niektóre
istnieją do dziś, na przykład Herzmansky tuż przy Spittelbergu, w dzielnicy
handlowej.
E jak ELEKTRYCZNOŚĆ
Mimo
że w Europie elektryczność szybko zdobyła popularność i uznanie, w Krakowie pierwsze
próby zastosowania tego wynalazku długo były nieudane. Wyjątek stanowił Teatr
Miejski, o czym piszę w powieści „Niepokorne. Eliza”.
F jak FEMINIZM
Prasa
przełomu wieków rozpisywała się o współczesnym feminizmie. Dyskutowano
namiętnie i bez wytchnienia, poszukując odpowiedzi na pytanie, czy kobieta jest
lepsza od mężczyzny, czy może gorsza. Takie sformułowanie problemu prowadziło
do absurdalnych wniosków, więc zazwyczaj kończono wymianę zdań stwierdzeniem,
że jest inna.
G jak GRAFOFON
Grafofon
to po prostu fonograf. Przypisywano mu same zalety, zachęcając w reklamach i
obszernych artykułach do kupna (w 1897 roku w Warszawie kosztował mniej niż
rower i maszyna do pisania). Nie zajmował wiele miejsca, mógł służyć do
rozrywki, ale przede wszystkim – zastępował listy. Poruszany mechanizmem
zegarowym i nakręcany korbką był szczytem techniki.
H jak HISTERIA
Powszechna
przypadłość kobieca, na którą nie pomagały ani elektrowstrząsy, ani inne
zabiegi medyczne typowe dla przełomu wieków. Objawy? Ordynator szpitala w Odessie
przeprowadził operację żołądka pacjentki, która w napadzie histerii połknęła 37
przedmiotów i przez trzy miesiące „nosiła je w sobie”. Były to: igły, guziki,
gwoździe, pióra stalowe, druty, szydełko do dziergania, dwie łyżeczki do kawy. „Tygodnik
Ilustrowany” z 1897 roku zamieścił zdjęcie owych przedmiotów, po czym stwierdził:
„w żołądku utworzył się skład rozmaitych rupieci”, lecz po udanej operacji
pacjentka odzyskała zdrowie i chęci do życia.
I jak IDEAŁ KOBIETY
Dobrze
wychowana, cicha, wierna, pobożna, żyjąca w cieniu męża, pozbawiona aspiracji,
elegancka, piękna, posłuszna konwenansom, patriotka – oto ideał kobiety końca
dziewiętnastego stulecia. Nuda.
J jak JORDAN
Doktor
Henryk Jordan, krakowski lekarz, zwolennik zdrowego stylu życia, propagator
sportu, założyciel jednego z krakowskich parków. Podobno przeciwnik emancypacji
kobiet, ale w tej kwestii znalazłam sprzeczne informacje, więc nie daję głowy,
że to prawda. Niewątpliwie był osobowością i niezłym lekarzem. Przydałby się
taki i dziś, szczególnie w polskich szkołach.
K jak KOCIA MUZYKA
Bez
związku z tematem, ale co tam. Jak widać na zdjęciu, koty cieszyły się w XIX
wieku zainteresowaniem artystów, którzy uwieczniali je w mniej lub bardziej
romantycznych pozach. I dobrze.
wkrótce ciąg
dalszy
Zdjęcia pochodzą z "Tygodnika Ilustrowanego" (lata 1895-1899) oraz z "Die Bombe" (1897)
"Cicha jak sen
OdpowiedzUsuńDobra jak ten
Promyk jej ciepłych oczu
Wierna jak cień
W pogodny dzień
W twoim życiowym roztoczu
Chodzi na palcach
Kiedy sen zmógł
Ciebie i wasze mieszkanie
Pięknie jak w walcach
Mądrze jak Bóg
Znaczy ci wciąż swe oddanie
Znosi cierpliwie niepokój słów
Gorzkie niejedno przeżycie
Aby na koniec powiedzieć znów,
Że jakże piękne jest życie"- to fragment tekstu Marka Grechuty do piosenki " Nieoceniona" więc ten ideał kobiety był marzeniem wielu Panów i w XX wieku a pewnie i współcześnie.
Myślę, że to także marzenie niejednej pani, ale przecież wszystko jest kwestią gustu (albo życiowych wyborów). :-) W tekście Grechuty portret ten ma jednak dużo wdzięku; wiele razy słyszałam tę piosenkę i nigdy nie zastanawiałam się nad jej treścią. Melodia jest tu chyba ważniejsza. :-)
Usuń