niedziela, 1 lutego 2015

Zatrzymać czas...

zdjęcie z: krakow.gazeta.pl
Lubię stare fotografie, bo pokazują świat, który przeminął, a do którego ja mam coraz większy sentyment. Pejzaże utrwalono na nich na wieki, starannie, może nieco sztucznie upozowani ludzie zyskali dzięki nim nieśmiertelność. Po stojących po drugiej stronie aparatu zostały szklane klisze i nazwiska sygnujące zdjęcia: Rzewuski, Szubert, Rżąca, Mien, Klein oraz Krieger. Właśnie Ignacy Krieger zasłużył na miano fotografa miasta Krakowa.

Osiedlił się w Krakowie w latach 60. XIX wieku. Początkowo specjalizował się w portretach, lecz zamiast robić zdjęcia krakowskiej arystokracji czy choćby bogatym mieszczanom, fotografował ubogich rzemieślników i prosty lud.
Na jego fotografiach z tego okresu widzimy zatem piekarczyków, wieśniaków, jarmarcznych sprzedawców, parobków w krakowskich strojach, górali z Podhala. Później Krieger zainteresował się fotografią dokumentalną. Miał zwyczaj wychodzić o poranku z pracowni z aparatem oraz statywem, by robić zdjęcia miastu, a ponieważ zakochany był w krakowskich zabytkach, uwieczniał je najchętniej. W ciągu niespełna dziesięciu lat stworzył zestawy tematyczne, które następnie powielał i rozpowszechniał – cieszyły się podobno ogromną popularnością. Na fotografiach tych nie ma zazwyczaj postaci ludzkich, co wynikało z ówczesnej techniki fotografowania. „Ponieważ klisze były powlekane emulsją o niskiej czułości, należało je bardzo długo naświetlać. (…) Chcąc utrwalić na zdjęciu sylwetkę przechodnia, musiał fotograf kazać mu długo i bez ruchu pozować. Niebo na tych zdjęciach jest jednolicie białe lub szarawe, bez chmur – nie znano bowiem jeszcze filtrów”.

Ignacy Krieger zdobył sławę doskonałego dokumentalisty. Kiedy zmarł w 1889 roku, pracownię fotograficzną przejęły jego dzieci. Córka Amalia jako ostatnia z rodu prowadziła atelier, a gdy w 1926 roku (dwa lata przed śmiercią) zlikwidowała firmę, przekazała klisze gminie miasta. W akcie fundacji napisała, że zdjęcia autorstwa ojca, brata oraz wykonane przez nią utrwaliły „pamiątki, dzieła sztuki, kościoły, posągi, ołtarze, z których to zabytków część już zginęła i jedynie fotografie są ich świadectwem”. Powstała bogata i zróżnicowana tematycznie dokumentacja dziewiętnastowiecznego Krakowa; Kriegerom udało się zatrzymać czas.
Cytaty z:
Album fotografii dawnego Krakowa z atelier Ignacego Kriegera, Krajowa Agencja Wydawnicza, Kraków 1989.



zdjęcie z: www.mhf.krakow.pl

zdjęcie z: www.mhf.krakow.pl

zdjęcie z: www.mhf.krakow.pl



pomnik Adama Mickiewicza w Krakowie;
fotografia wykonana przez Natana, syna Ignacego Kriegera;
zdjęcie z: www.mhf.krakow.pl






2 komentarze:

  1. Tez bardzo lubie stare fotografie, tyle sie mozna w nich dopatrzec.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, drogi Czytelniku, gdy podzielisz się refleksjami o moich tekstach. :-)