autor: Alex Levin źródło: strona artysty |
„Na
Bliskim Wschodzie i w basenie Morza Śródziemnego obchodzono zazwyczaj święta w
porze zimowego przesilenia dnia z nocą. W Rzymie świętowano dwudziestego
piątego grudnia narodziny boga słońca (Sol
Invictus). W Persji odbywały się tego dnia uroczystości z okazji narodzin
Mitry, wszechwiedzącego boga światła, którego kojarzono z niepokonanym słońcem,
ale również z ciałami niebieskimi świecącymi w nocy. Chrześcijaństwo
zaadoptowało tę tradycję do swoich potrzeb i ustanowiło święto narodzin
Zbawiciela. Także początków Chanuki współcześni badacze upatrują w uroczystości
obchodzonej z okazji zimowego przesilenia dnia z nocą, najkrótszego i
najciemniejszego dnia w roku, a polegającej na zapalaniu lamp i pochodni”[1]. Święto
Chanuki ustanowiono w 164 roku przed naszą erą dla upamiętnienia zwycięskiego
powstania Machabeuszy przeciwko hellenistycznym władcom i usunięcia kultu Zeusa
ze zbezczeszczonej Świątyni w Jerozolimie oraz ponownego poświęcenia jej Bogu Hebrajczyków.
Chanuka przypada na miesiąc tewet, a więc na koniec listopada lub grudzień każdego
roku; tegoroczna zbiegła się z chrześcijańskim Bożym Narodzeniem i zaczęła się po
zachodzie słońca 24 grudnia.
świecznik chanukowy źródło: www.pinterest.com |
Historyczne
okoliczności ustanowienia Chanuki opisał Józef Flawiusz w „Dawnych dziejach
Izraela”. „Juda zwołał zgromadzenie i oświadczył, że skoro Bóg udzielił już
ludowi wielu zwycięstw, należy teraz podążyć do Jerozolimy, oczyścić Świątynię
i złożyć ofiary określone prawem. Kiedy jednak przybył z całą rzeszą do
Jerozolimy i zobaczył Świątynię spustoszoną, spalone bramy, trawy porastające
pustkowie świętego miejsca – biadał nad tym obrazem zniszczenia Świątyni, a
wtórowali mu towarzysze (…). Oczyściwszy ją troskliwie, wniósł do niej nowe
sprzęty: świecznik, stół, ołtarz, sporządzone ze złota; zawiesił kotary u
odrzwi i wprawił drzwi; obalił ołtarz [Zeusa] i zbudował nowy z różnych
rodzajów głazów. Dwudziestego piątego dnia miesiąca zwanego przez Macedończyków
Apellajos, zażegli światło na świeczniku, spalili wonności na ołtarzu, położyli
chleby na stole i poświęcili ofiary całopalne na nowym ołtarzu (…).
Przez
osiem dni świętował Juda wespół z obywatelami na cześć wznowienia ofiar w
Świątyni. Nie odmówił im żadnej uciechy, raczył ich kosztownymi i wspaniałymi
ofiarami, Boga czcił pochwalnymi pieśniami do wtóru harf, a ludowi rozweselał
serca. Tak wielką radością napełniło ich to przywrócenie dawnych obyczajów i
nadspodziewane odzyskanie swobody służby Bożej po tak długiej przerwie, iż
ustanowili prawo, żeby ich potomkowie co roku przez osiem dni świętowali na
pamiątkę wznowienia obrzędów w Świątyni. Od owego czasu zachowujemy to święto,
nazywając je Świętem Świateł”[2].
sefardyjska pieśń chanukowa w języku ladino:
Ale
przy okazji świętowania Chanuki częściej przypomina się legendę o cudzie w
Świątyni. To „przekaz bajeczny, za którego pomocą wyjaśniono sens świątecznych
ogni Machabeuszy. Kiedy Świątynia została już oczyszczona, kiedy zniknęły już
wszelkie ślady kultu Zeusa, trzeba było na powrót rozpalić wieczne światło.
Znaleziono wszelako tylko jeden dzbanuszek oliwy tłoczonej z oliwek, nadającej
się do zapalenia w lampie (…). Dzbanuszek ten zawierał oliwę w ilości
wystarczającej zaledwie na jeden dzień. Ale oto lampka zasilana tą niewielką
ilością płonęła przez osiem pełnych dni i nocy, przez cały okres trwania
obchodów w Świątyni, aż do czasu, kiedy zdołano przygotować nowy zapas oliwy w
ilości wystarczającej do utrzymywania światła w menorze”[3].
bączek chanukowy źródło: www.chabad.org |
Chanuka
jest jednym z najbardziej rodzinnych świąt żydowskich. Głównym nakazem jest
wówczas zapalanie światełek, które powinny stać obok wejścia do domu, „aby
dzięki nim wieść o cudzie zyskała rozgłos”[4]. „Z
czasem powstał specjalny żydowski przedmiot kultu – świecznik chanukowy,
nazywany obecnie chanukija. Składa
się on z ośmiu świeczek i jednej dodatkowej, zwanej „posługaczem” (szamasz), ponieważ służy ona do
zapalania pozostałych. Pierwotnie używano oddzielnego naczynia na każde
światełko, ale w średniowieczu wprowadzono do synagog duże świeczniki, dla
których wzorzec stanowił wielki świecznik ze Świątyni”[5]. Świeczniki
te wykonywano z brązu, mosiądzu, srebra, cyny i bardzo rzadko z gliny, nadając
im kształt lampek z zapleckami, w których na podłużnej listwie umieszczano
osiem naczynek na oliwę i knot, osobne miejsce pozostawiając na szamasz. Z biegiem czasu światło oliwne zastąpiły
świece.
Jacopo Tintoretto, Judyta i Holofernes (1577-1578); źródło: pl.wikipedia.org |
Radosny
nastrój Chanuki podkreślają smażone na oleju słodkie potrawy, najczęściej pączki,
racuchy i naleśniki, natomiast dzieci dostają prezenty lub pieniądze i bawią
się w grę zwaną bączkiem. Do tradycji
należy też śpiewanie pieśni i snucie opowieści, w których wspomina się wdowę
Judytę, która zamordowała Holofernesa, dowódcę wojsk Nabuchodonozora, oraz
pobożną Chanę, na której oczach zamordowano siedmiu synów, ponieważ nie chcieli
odstąpić od wiary ojców. Z tego względu kobiety surowiej niż mężczyźni
przestrzegają Chanuki, i „chociaż podczas święta wolno pracować, nie imają się
pracy, dopóki w domu palą się światełka”[6].
Właśnie
Chanuce przypisałam szczególne znaczenie w życiu Judyty Schraiber, bohaterki
cyklu powieści „Niepokorne”, przyszła bowiem „na świat niedługo po tym, jak
brzemienna Miriam Schraiber postawiła na stole talerz naleśników z serem i w
ośmioramiennej menorze zapaliła czwartą świecę. Pierworodnej nadano imię z
powodu owej świątecznej potrawy i na cześć legendarnej Judyty z Betulii,
pogromczyni Holofernesa, która uwiodła go, uraczyła potęgującym pragnienie serem,
upiła winem i w akcie zemsty ścięła głowę. Dotąd Judyta z niecierpliwością
wyczekiwała chwili, gdy na pamiątkę cudu w Świątyni w oknie salonu zamigoczą
chanukowe świece, więc jakaś nieodparta siła nakazała jej i tym razem odwiedzić
rodzinny dom (…). O nic jej nie pytali. Kazali zdjąć płaszcz, usadzili przy
nakrytym stole, a kiedy świat pochłonęły ciemności, Natan Schraiber odmówił dwa
z trzech błogosławieństw i zapalił drugą chanukową świeczkę”[7].
sefardyjska pieśń chanukowa w języku ladino:
[1] Efrat
Gal-Ed, Księga świąt żydowskich, Wyd. Cyklady, Warszawa 2005, s. 161.
[2] Józef
Flawiusz, Dawne dzieje Izraela [ edycja komputerowa – e-book], s. 491-492.
[3] Rabin
Simon Philip De Vries Mzn., Obrzędy i symbole Żydów, Wydawnictwo WAM, Kraków
2000, s. 151.
[4] Efrat
Gal-Ed, Księga świąt żydowskich, Wyd. Cyklady, Warszawa 2005, s. 163.
[5] Tamże,
s. 163.
[6] Tamże,
s. 165.
[7] Agnieszka
Wojdowicz, Niepokorne. Eliza, Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2014, s.
274.
Szacun za Flawiusza, czytalas cale dzielo? Fajny artykul - na czasie i nienachalny :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak, "Dzieje narodu żydowskiego" Flawiusza przeczytałam w całości, "Wojnę żydowską" podczytuję w wolnych chwilach. To potężne teksty, ale są rewelacyjnie napisane i przetłumaczone. Warto je znać. Pozdrawiam. :-)
UsuńDawno mnie nie było. I jakie teksty mnie minęły... To znaczy, de facto nie minęły, bo właśnie uzupełniam lekturę...
OdpowiedzUsuńWszystko jest do nadrobienia. :-)
Usuń