Mariahilfer Strasse, Wiedeń, 1908; zdjęcie z: de.wikipedia.org |
Pisanie
kolejnych tomów serii „Niepokorne” zaczynam zawsze od ustalenia miejsc akcji,
więc chyba nietypowo, bo nie od planu wątków czy w ogóle od obmyślania bohaterów.
Owe miejsca (ostatnio usłyszałam, że to lokacje – jak w grach komputerowych)
zmieniają się niczym w kalejdoskopie, wymagają zatem wyszukiwania coraz to
nowych map, zdjęć, obrazów i innych źródeł, dzięki którym w wystarczającym
stopniu poznaję w gruncie rzeczy obcą mi przestrzeń. W ten sposób do każdego
tomu tworzę swoiste archiwum, które rozrasta się lawinowo, a w końcowym stadium
pracy nawet mnie przytłacza (i przeraża) – stąd nieustanna selekcja materiału.