Adam Ciemniewski, Sianokosy; źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Ciemniewski |
We
wspomnieniu pośmiertnym o Adamie Ciemniewskim (1866-1915), malarzu, rysowniku i
ilustratorze współpracującym z dziewiętnastowieczną prasą warszawską, choćby z „Tygodnikiem
Ilustrowanym”, przywołano „lapsus artystycznego sprawozdawcy Słowa Lucjana
Rydla, który, źle przeczytawszy nazwisko autora [oglądanych obrazów, czyli
Ciemniewskiego], napisał, że to są jedne z najlepszych prac Józefa
Chełmońskiego. Sprawa ta w swoim czasie dość głośna w artystycznych sferach,
spopularyzowała nazwisko młodego artysty”[1].
monografia Adama Ciemniewskiego; Muzeum Okręgowe w Ciechanowie |
Pomyłka
Rydla dowodzi, jak obiecująco zapowiadał się Adam Ciemniewski jako malarz i jak
wielkie wrażenie wywierały jego obrazy na artystach fin de siècle’u, którzy
widzieli w nim znakomitego pejzażystę specjalizującego się w portretowaniu
polskiej wsi, wprawdzie ze skłonnością do idealizacji, ale akurat to nikogo
wówczas nie raziło. Mnie jego obrazy nasuwają na myśl twórczość Włodzimierza Tetmajera,
choć to malarz krakowski, gdy tymczasem Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski pochodził
z Mazowsza. Był potomkiem starej mazowieckiej szlachty o genealogii sięgającej średniowiecza,
oraz ojcem Jana Ciemniewskiego, także artysty malarza.
"Kurier Warszawski", nr 27, 1915 r.; notka o śmierci malarza źródło: ebuw.uw.edu.pl |
Ale
o życiu Adama Ciemniewskiego wiadomo niewiele. Przyszedł na świat w Warszawie,
tam ukończył gimnazjum i uczył się malarstwa w Klasie Rysunkowej Wojciecha
Gersona, która miała rangę szkoły średniej i była jedyną – po zamknięciu przez
Rosjan Szkoły Sztuk Pięknych – działającą w mieście szkołą artystyczną. Po 1890
roku Ciemniewski wyjechał do Monachium, lecz nie zachowały się mówiące o tym dokumenty,
skazując biografów malarza na domysły. „Nazwiska Adama Ciemniewskiego nie udało
(…) się odnaleźć w archiwaliach monachijskich – ani w materiałach dotyczących
szkolnictwa, np. Akademii, ani też dotyczących udziału w wystawach
organizowanych przez Münchner Kunstverein. Odnotowują je natomiast katalogi
wystaw Münchner Künstlergenossenschaft, by wymienić np. z 1893 r. Nie zachowały
się też przekazy o nauce Ciemniewskiego w pracowniach prywatnych w Monachium”[2]. Nie
powinno nas to jednak dziwić. Przebywający w Monachium polscy artyści malarze, a
było ich wielu, wystarczy wspomnieć Olgę Boznańską, Władysława Czachórskiego,
Leona Wyczółkowskiego, Edwarda Okunia, trzymali się raczej na uboczu, co można
tłumaczyć pragnieniem podkreślenia tożsamości narodowej oraz odmiennego od
monachijskiego sposobu oddziaływania na odbiorcę dzieła sztuki. Wiadomo, że do
kraju Adam Ciemniewski wrócił około 1895 roku, ale z niewiadomego powodu coraz rzadziej
wystawiał nowe prace, aż zniknął na dobre z życia artystycznego Warszawy.
mój ulubiony obraz artysty: W ogrodzie, ok. 1900-1902 r.; źródło: Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski 1866-1915, Muzeum Okręgowe w Ciechanowie; |
Osiadł
na stałe na wsi, w majątku Woźniki w okolicach Płońska. „Życie jego zdominowały
codzienne obowiązki gospodarskie, które pochłaniały dużo czasu. Wpłynęły też z
pewnością na zmianę stylu jego życia. Wówczas mogło dojść do zacieśnienia
kontaktów z właścicielami sąsiadującego z Woźnikami Wichorowa należącego do
Narcyzy Marii i Stanisława Wiercińskich. (…) Być może właśnie u Wiercińskich
spotkał swoją przyszłą żonę, młodszą o siedemnaście lat Celinę Wandę Żółtowską,
siostrę pani Wiercińskiej. Celina była najpewniej «bratnią duszą» malarza. Sama
bardzo chętnie sięgała po pędzel, o czym świadczą zachowane, nieliczne
wprawdzie, interesujące prace jej autorstwa oraz szkice wykonane przez Adama,
przedstawiające żonę pochylającą się nad szkicownikiem”[3]. Małżeństwo
było udane i szczęśliwe, ale nie trwało długo, przerwane śmiercią Celiny. W
1910 roku artysta został sam z dwuletnim synkiem i odtąd żył w osamotnieniu. Po
śmierci szybko o nim zapomniano.
Adam Ciemniewski, Żniwa; źródło: commons.wikimedia.org |
A
przecież trudno oprzeć się malarstwu Adama Ciemniewskiego, bardzo intymnemu, zważywszy
że artysta pokazywał świat subiektywnie, skupiając się na tym, co otaczało go
na co dzień. I choć w jego obrazach ważna jest kreska, to jednak mnie bardziej
urzeka kolor, „intensywny, nasycony, brzmiący pełnią tonu, ściśle uzależniony
od światła (…). Światło słońca nasyca barwę, nadając jej soczystość,
rozsłonecznienie, a czasem nierealne w naturze natężenie”[4]. Znawcom
malarstwa Ciemniewskiego kompozycja jego obrazów przywodzi na myśl kadr
fotografii, ale artysta nie był kopistą, nie ukazywał scen realistycznie, lecz „magiczny,
bardzo osobisty, własny świat. Jest coś w tych pejzażach, ich dowolnie ciętych
kadrach, fragmentach zakątków zarośli, zbliżeniach poszycia, koron kwiatów,
traw łąki, szuwarów, co wymyka się wartościowaniu historyka sztuki, krytyka”[5].
Adam Ciemniewski, Powrót z pola; źródło: http://www.arcadja.com/ |
Ciemniewski
miał ulubione tematy. Obrazy, które są ogólnodostępne, bo można je obejrzeć w
sieci, pokazują pejzaże istotnie w jakimś stopniu pokrewne z obrazami
Chełmońskiego. Jednak te najpiękniejsze, od których trudno oderwać wzrok, mają
niepowtarzalny charakter – i tych próżno szukać w internetowych zbiorach
malarstwa. Są to nadrzeczne szuwary, kładki na rzece, kępy jesiennych drzew,
łódki cumujące przy brzegu, laski brzozowe, kwitnące sady, ogromne,
opromienione słońcem dynie w otoczeniu owocujących jabłoni, kosze pełne jabłek,
słoneczniki i malwy przy płocie, wnętrza z otwartymi na oścież oknami,
wrzosowiska, wiewiórki, żaby w stawie. Artysta dostrzegał w przyrodzie „tajemnicze
piękno, które istnieje bez względu na ingerencję i obecność człowieka. W pejzażach
zawarł cały ponadczasowy i transcendentalny wymiar (…) przyrody”[6]
Mazowsza.
Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski
Adam Ciemniewski, Kobieta odpoczywająca w parku, ok. 1900 r.; źródło: http://dziedzictwosuwalszczyzny.soksuwalki.eu/ |
Adam Ciemniewski, Orka; źródło: commons.wikimedia.org |
Adam Ciemniewski, Powrót z pastwiska, 1893 r; źródło: http://kultura.wp.pl/ |
Adam Ciemniewski, Orka jesienna;"Tygodnik Ilustrowany", nr 34, 1894 r.; źródło: bcul.lib.uni.lodz.pl |
Adam Ciemniewski, Zbiór siana;"Tygodnik Ilustrowany", nr 39, 1895 r.; źródło: bcul.lib.uni.lodz.pl |
Adam Ciemniewski, Ksiądz Konstanty Maciej Rejchel - Portret na tle kościoła w Kadzidle;"Tygodnik Ilustrowany", nr 39, 1895 r.; źródło: bcul.lib.uni.lodz.pl |
[1] „Kurier Warszawski”, nr 27, 1915
r., źródło artykułu: ebuw.uw.edu.pl
[2] Halina Stępień, Adam Kazimierz Ciemniewski – artysta nieznany,
malarz i rysownik [w:] Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski 1866-1915,
Muzeum Okręgowe w Ciechanowie, Ciechanów 1997, s. 12-13.
[3] Hanna Długoszewska-Nadratowska, Adam
Kazimierz Feliks Ciemniewski – malarz z rodowodem mazowieckim [w:] Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski 1866-1915,
Muzeum Okręgowe w Ciechanowie, Ciechanów 1997, s. 25.
[4] Halina Stępień, Adam Kazimierz Ciemniewski – artysta nieznany,
malarz i rysownik [w:] Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski 1866-1915,
Muzeum Okręgowe w Ciechanowie, Ciechanów 1997, s. 18.
[5] Tamże.
[6] Hanna Długoszewska-Nadratowska, Adam
Kazimierz Feliks Ciemniewski – malarz z rodowodem mazowieckim [w:] Adam Kazimierz Feliks Ciemniewski 1866-1915,
Muzeum Okręgowe w Ciechanowie, Ciechanów 1997, s. 25.
To prawda jest w nich coś zarówno z fotografii, ale i coś z impresji. I mnie najbardziej spodobało się W ogrodzie. Przeczytałam, że jakieś jego zbiory znajdują się w MN w Warszawie. Podczas następnej wizyty będę szukać nazwiska, bo przyznam, że spotykam się po raz pierwszy. A to ciekawe poznać malarza poprzez jego biografię, nawet, jeśli ta jest tak skromna. Tak miałam z Maurycym Gottliebem, którego obrazy przyciągają moją uwagę od czasu przeczytania biografii.
OdpowiedzUsuńTak, w Muzeum Narodowym można obejrzeć kilka jego obrazów ("Powrót z sianokosów", "Ksiądz Konstanty Maciej Rejchel...", jeśli mam aktualne informacje), warto też zajrzeć do Muzeum Okręgowego w Ciechanowie, jednak większość prac znajduje się w kolekcjach prywatnych. Również uważam, że w pracach Ciemniewskiego widać powinowactwa z impresjonizmem, choć z drugiej strony przejął od Wojciecha Gersona zamiłowanie do szczegółu. A Gerson był zagorzałym przeciwnikiem impresjonizmu i secesji, i odżegnywał od nich uczniów. Mimo że biografia Ciemniewskiego jest niepełna, daje możliwość intrygujących spekulacji. Pozdrawiam. :-)
UsuńWspaniałe są Twoje malarskie historie i anegdoty, które wydobywasz z mroków niepamięci. Malarza nie znałam, a rzeczywiście jakoś bliskie duszy są jego obrazy. Kojarzą mi się z powieścią "Nad Niemnem"...
OdpowiedzUsuńDziękuję, Olu. Nie pomyślałam o "Nad Niemnem", ale masz rację, mają wiele wspólnego. :-)
UsuńPiękne, a niektóre wyglądają jak fotografie, a nie obrazy! Zwłaszcza ten z kobietą odpoczywająca mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńAdam Ciemniewski podobno interesował się fotografią i robił zdjęcia rodzinie. :-D
UsuńNa maturze z języka polskiego mówiłam o wsi w literaturze i malarstwie. Szkoda, że wtedy nie znałam tego malarza, mogłabym go wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńByłby idealny! :-D
UsuńPrzypomniałaś mi Agnieszko, że w domu moich rodziców był album, a w nim "Orka". Często go przeglądałam. To był taki mój wstęp do kultury i historii, którą mój dom był przesiąknięty. Kiedy czytam Twój wpis, to nasuwa mi się refleksja. Ciemniewski był zwolennikiem, tak bardzo teraz modnego minimalizmu i stylu slow. Człowiek, który uległ dobremu, zwykłemu życiu. A co do jego malarstwa, to cudownie korzysta z kolorów. A nie każdy malarz potrafi tak świetnie grać nimi i światłem. I ten spokój ... Pozdrawiam Cie Agnieszko serdecznie :) Basia
OdpowiedzUsuńBasiu, to bardzo piękne wspomnienie. Pozdrawiam Cię goraco. :-)
Usuń